Jak udało mi się rzucić palenie








Czasami w życiu przychodzi taki moment, że wydaje nam się, że nie może być gorzej. Nic się nie zmienia, wieczna monotonia. Dochodzimy do pewnego punktu i zdajemy sobie sprawę, że coś trzeba zmienić, coś zmienić w sobie na lepsze. Chodzi o nastawienie do swojej osoby, i taki krok najpierw podjęłam rzucając palenie. Przestawiłam myśli na pozytywne w kierunku swojej osoby, że dam radę, jestem silna i potrafię zrobić takie rzeczy, o których kiedyś nawet bym nie pomyślała. Za każdym razem, kiedy chciałam zapalić papierosa, przypominałam sobie o tym. Za każdym razem wyobrażałam sobie jak będę się czuć, gdy tego papierosa spalę. Znowu to samo..., dałam się złamać..., nie udało się..., może jutro się uda... itd, aż po przygnębiające myśli wpadające w depresję. Miałam tego dość. Samo wyobrażenie sobie tej sytuacji dawało mi siłę, żeby przetrwać w swoim postanowieniu, bo wiedziałam, że jeśli  mi się uda, to będzie to bezcenne uczucie. Stwierdziłam, że nie będę tego odkładać na jutro, tylko zabiorę się za to od razu. Postanowiłam skorzystać z pomocy.
Kupiłam tabletki wspomagające rzucenie tego nałogu z cytyzyną, ale stosowałam je trochę inaczej niż zaleca ulotka. Paliłam 20 papierosów dziennie. Pierwszego dnia rzucania palenia zmniejszyłam o połowę liczbę wypalanych papierosów i każdego następnego dnia zmniejszałam o jednego papierosa. Powiem szczerze, że tabletki trochę pomagają, a może to efekt placebo, nie wiem. Z doświadczenia wiem, że jednak trzeba mieć silną wolę i naprawdę być pewnym, że chce się rzucić ten nałóg. Bez takiego podejścia nawet nie próbuj, bo tabletki też Ci nie pomogą. Mi się udało, nie palę prawie rok, z czego jestem bardzo dumna ;) Mam nadzieję, że Tobie także się uda;)
A wiesz czego najbardziej się bałam?
Najbardziej bałam się tego, że nie poradzę sobie ze swoimi emocjami. Że będę wybuchać co chwilę i kłuć każdego, a przeważnie najbliższych swoimi słowami wypowiedzianymi w nerwch, po odstawieniu tytoniu. Ogromnym wsparciem dla mnie w tym czasie byłam dla siebie JA, bo nikt tak jak ja nie zna mnie tak doskonale.  Wniosek taki: jeśli uwierzysz w siebie i będziesz dążyć do swojego celu, jaki sobie wyznaczysz,  to osiagniesz sukces. 
Pamiętaj, masz siłę, tylko musisz ją w sobie odnaleźć ;)

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marta Słomiak19 maja 2019 12:32

    Właśnie o to chodzi, że każdy z nas ma w sobie siłę, a czasami wystarczy jej tylko trochę aby poradzić sobie z nałogiem. Warto w tym momencie podeprzeć się metodą https://allencarr.pl/o-metodzie/ gdyż to właśnie dzięki niej bez najmniejszego problemu mi osobiście udało się rzucić papierosy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Moja mała przemiana część 1. Dwa miesiące, 5 cm lżej ;)

Moja mała zmiana, część 2 - zdjęcia przed i po :)

Testowanie zestawu L’Oréal Paris, Elseve, Magiczna Moc Glinki (maska, szampon i odżywka)